ASTROLOGIA

refleksje

Artykuły astrologiczne o bardziej ogólnym charakterze.

2008-06-22 Kałuski Bogusław
Horoskop jak rozdanie kart
Zasady

Gry polegają na tym, że prowadzą do ciągłej zmiany i czasem poczucia wygranej. Uczestnicy muszą stosować się do reguł.

Wiemy, jak wygląda gra w tysiąca. Każdy stara się ugrać jak najwięcej. Każdy gra wyłącznie na swoje konto. – Podobnie jest z szachami, tyle że są bardziej skomplikowane.

Nieco inaczej wygląda brydż. Graczy jest czterech. Gra się w parze przeciw drugiej parze. Na początku gry mówi się, ile zamierza się ugrać. – Mamy tu zasoby (karty w ręku oraz karty partnera), mamy planowanie (licytacja) i wreszcie mamy zręczność wykonania podczas zmieniającej się sytuacji gry.

Z horoskopem jest podobnie. Pokazuje zasoby (potencjały człowieka czy firmy), mamy partnerów, mamy tzw. tranzyty czyli sekwencje czasowe, w jakich potencjały są uruchamiane oraz mamy życiową zręczność wykorzystywania i harmonizowania potencjałów.

Podobnie jak w kartach, sztuka wygrywania polega wprawdzie często na walce, ale bardziej chyba na użyciu odpowiednich środków w odpowiednim czasie (i miejscu). Perspektywa walki jest na dłuższą metę mniej efektywna, bo działa raczej wyniszczająco. A zatem bardzo ważna jest realistyczna ocena zasobów, ważne jest posiadanie osobistych planów (celów), ważne jest „punktualne” użycie zasobów (swoich i cudzych), a wreszcie potrzebna jest świadomość, czy jest się kierującym czy kierowanym (nasz wybór: kim być, aby korzyść była większa dla siebie i w ogóle).

Horoskop, czyli to, jakie karty mamy w ręku (i ewentualnie w rękawie), wskazuje nie tylko na to, jakie mamy zasoby, lecz też na to, jakim jesteśmy graczem.

Interesujące jest, że w grze ilość kart jest ograniczona (od 2 do 10, 3 figury i As). Ilość kombinacji w ręce również. Można wprawdzie wyjechać do innego kraju i tam grać w innej kulturze (co dla niektórych osób jest zdecydowanie bardzo korzystne), lecz nie wyskoczymy do innego czasu, a więc kontekst historyczny jest względnie stały (np. rozegrane i znane już partie szachów czy brydża).

Podobnie w horoskopach. Mamy siebie. Mamy otoczenie. Znamy horoskopy historycznie „niezwykłych” i „zwykłych” ludzi. Wiemy jak to bywało.

Przekonanie, że karty horoskopu człowieka są z tej samej gliny co karty Ziemi, kosmosu i nieba pozwala mieć nadzieję, że astrologia jest czymś więcej niż systemem gry o ograniczonych (skończonych) możliwościach.

Pogląd, że jest w nas iskra boża pozwala nam mieć nadzieję, że rozpali się ona wielkim płomieniem. Nawet jeżeli jednak tak jest, to bez powszedniej pracy i bez codziennych pomysłów, życie człowieka stanie się pyłem marnym. Nie można więc lekceważyć kart, jakie mamy w ręku, lecz trzeba nimi grać z całą powagą i z całą odwagą.



na górę