ASTROLOGIA

refleksje

Artykuły astrologiczne o bardziej ogólnym charakterze.

2005-11-25 Kryształowska Ewa
To była taka zabawa

Jednemu z dzieci zawiązywano na oczach opaskę i prowadzono krętą, odpowiednio długą drogą w nieznane miejsce. Potem wszyscy chowali się, tłumiąc chichot i obserwując jak bohater zabawy, po uwolnieniu się z opaski, radzi sobie w nowych warunkach.

Należało znaleźć najkrótszą i najbezpieczniejszą drogę powrotu do miejsca startu. - Do dziś pamiętam niepokój graniczący z podekscytowaniem, kiedy rozpoczynałam swoją wędrówkę zdając sobie sprawę z tego, że jestem zupełnie pozostawiona sama sobie. Pamiętam również, że często w takich sytuacjach wyobrażałam sobie, że wszystko dzieje się na serio i że jeśli nie będę umiała sobie poradzić, konsekwencje mogą być dla mnie przerażające. - To była jednak tylko zabawa i zawsze kończyła się radosnym, tłumnym powrotem do domu.

Z czasem, kiedy upłynęło wiele lat zdałam sobie sprawę z faktu, że wcale nic się nie skończyło. Nie ma wprawdzie obserwującej mnie gromady rozbawionych dzieciaków, nikt mi nie zawiązał oczu opaską, a jednak często czuję, jakbym stała na nieznanej mi ulicy, w nieznanym mieście, otoczona tłumem obcych mi ludzi i zdawała sobie sprawę, że muszę odnaleźć najwłaściwszą i najbezpieczniejszą drogę powrotu do domu. Odczuwam wówczas ten sam niepokój sprzed lat spotęgowany tylko świadomością, że nikt ze śmiechem nie wybiegnie z ukrycia i nie zaprowadzi mnie w bezpieczne miejsce.

Podczas rozmów z przyjaciółmi, z kolegami w pracy, czy też podczas luźniejszych rozmów ze znajomymi zorientowałam się, że wielu ludzi bierze udział w tej zabawie z dzieciństwa. Czując ten sam niepokój stają przed wyborem właściwej drogi, która okaże się najkrótsza i najbezpieczniejsza. Zastanawiają się, kto z nieznanych przechodniów wzbudza na tyle zaufania, aby zdecydować się na wspólną podróż. Zastanawiają się nad tym, czy ulica, która jeszcze wczoraj była areną dramatycznych wydarzeń, dzisiaj jest już bezpieczna, a jeśli nie, to czy przeczekać jakiś czas, czy też zawrócić i wędrować inną, jeszcze mniej znajomą?

Te wszystkie wahania wiążą się przecież z wyborami, które musimy podejmować każdego dnia. Często są to decyzje dotyczące spraw błahych i przez to wręcz nie zauważanych, lecz co jakiś czas pojawia się konieczność rozważenia wątpliwości mających istotny wpływ na ważne zmiany w naszym życiu.

Nie wiemy przecież, czy zmieniając pracę na pewno polepszymy swoje warunki, czy też wylejemy dziecko z kąpielą? Nikt nam nie zagwarantuje, że człowiek z którym stajemy u bram kościoła okaże się właśnie tym wymarzonym? Wybierając zawód nie wiemy , czy jest w nas wystarczająco dużo talentu i determinacji, aby w przyszłości czerpać radość z tego, czym będziemy się zajmować?

Do tych wszystkich wątpliwości dochodzi niepokój związany z upływem czasu. Być może, jeśli nie będziemy potrafili ocenić sytuacji już teraz, szansa może się nigdy nie powtórzyć. Przyjdzie nowe rozdanie kart i być może nasze możliwości rozegrania tej partii jeszcze bardziej zmaleją?

Właśnie w takich chwilach marzymy o tym, aby otrzymać od losu jakąś wskazówkę, jakąś podpowiedź, jakiś wgląd w przyszłość, aby upewnić się, że wybór był właściwy. To nie istotne, że dawno nie mamy opaski na oczach, że zabawa już dawno się skończyła, skoro czujemy to samo zagrożenie! Wtedy przynajmniej wiedzieliśmy, że rodzice zatroszczą się o nas, że ktoś zawoła na obiad i wszyscy ze śmiechem wybiegną z ukrycia. Teraz każdy nasz krok, każda decyzja będzie owocować konsekwencjami, które zdeterminują nasze dalsze życie.

Cóż, nie żyjemy w świecie baśni i prawdopodobnie nie pojawi się na naszej drodze dobra wróżka, która poprowadzi nas właściwą drogą. Nikt nas nie odczaruje jak Pinokia, a my decyzję musimy podjąć już dziś, już teraz, bo czas z szyderczym uśmiechem pokazuje nam piasek przesypujący się w klepsydrze.

Czy naprawdę jesteśmy bez szans? Czy koniecznie jesteśmy skazani na samotne rozbijanie głowy o mur w poszukiwaniu odpowiedzi? - Właśnie tutaj pojawia się szansa skorzystania z doradztwa astrologicznego. Nie ma to nic wspólnego z poradą wróżki, która dostrzega w kartach naszą świetlaną przyszłość, czy wspaniałą podróż zmieniającą nasze życie. Szkoda zresztą, że wróżka nie może nam powiedzieć, co należy zrobić, aby jej przepowiednie miały szansę na realizację.

Choć nie zdajemy sobie z tego sprawy, każdy z nas rodzi się z określonymi predyspozycjami, wcale nie tak tajemniczymi i ukrytymi jakby się wydawać mogło, a właśnie astrologia znajduje klucz do wielu pytań i wątpliwości. Dzięki właściwie zrozumianemu horoskopowi, dobry astrolog potrafi wyjaśnić nam, w jakich obszarach naszego życia mogą pojawić się trudności i jak je rozwiązać. Znając nasz urodzeniowy „kod” może uprzedzić nas przed podjęciem niewłaściwej decyzji i wskazać najlepsze okresy w życiu na dokonywanie zmian.

Najistotniejsze jest jednak to, że możemy oczekiwać konkretnych wskazówek na temat naszego postępowania i zmian dotychczasowych błędnych wzorców na prawidłowe, aby w ten sposób powstrzymać złą passę, która wydawała się być wynikiem sprzysiężenia wszystkich nieznanych nam sił.

Możemy otrzymać mapę obszaru po którym się poruszamy i wyposażeni w swoisty kompas nie musimy już czuć się przerażeni i bezradni wobec pojawienia się nowej sytuacji. Teraz możemy już spokojnie obrać właściwą drogę, a nieprzewidziane na niej zdarzenia, jakie zawsze będą miały miejsce, nadadzą naszej wędrówce koloryt przygody i wspaniałej zabawy z dzieciństwa.

Teraz będziemy już wiedzieć, że zawsze jest z nami przewodnik, a to czyni nasze życie znacznie bezpieczniejszym i radosnym. Pytanie tylko, czy mając do swej dyspozycji tak wspaniałe narzędzia, będziemy chcieli z nich skorzystać?

Ja skorzystałam.

Ale to już temat na inne opowiadanie...

25.11.2005


na górę