ASTROLOGIA

teorie astro

Opisy technik i symboli astrologicznych

Motto: Nic nie jest pewne, ale trzeba zrobić wszystko, aby się upewnić.
 

2019-12-12 Jurczys Janusz, Kałuski Bogusław
Dom 10. horoskopu i enneagram. Astrosynergia

Pochodzenie i powołanie człowieka można wyjaśniać na wielu poziomach. W zamyśle Janusza Jurczysa enneagram można stosować jako metodę samowystarczalną, jak choćby tarot, ale można także dołączać enneagram  do analiz astrologicznych, aby zbadać i określić cel życia. Klienci bowiem czasem miewają trudności z rozumieniem siebie, albo z jakichś względów nie są w stanie wypowiadać się o sobie w sposób konkretny.

Enneagram jest mniej znany niż horoskop, zatem właściwy tekst jest poprzedzony redakcyjnym wstępem.
 

Niektórzy astrolodzy posiłkują się tarotem albo innymi symbolami, jak np.stopni Zodiaku. W poniższym tekście Janusz Jurczys łączy astrologię i enneagram.
Zastosowanie enneagramu do odróżniania typów osobowości wprowadził Oscar Ichazo (ur. 1931, spiritual teacher)  pochodzący z Boliwii.
Następnie system, naszkicowany przez Ichazo, został opracowany psychologicznie i rozpowszechniony przez Claudio Naranjo (psychiatra, 1932 – 2019).

Don Richard Riso (filolog, filozof, jezuita który wystąpił z zakonu, 1946-2012) i Russ Hudson rozwinęli testy ułatwiające określenie typu. Powstały też inne testy.

Współcześnie system ma już wielu badaczy i nauczycieli.

Powszechnie stosowanych jest 9 typów, a ich interpretacja odbywa się od poziomu hasłowego przez psychologizujący do duchowego. 9 typów jest omawianych w różnych złożeniach.

Dla rozwoju nurtu duchowego, opisywanego w poniższym artykule J. Jurczysa, przyczynił się także John G. Bennett („matematyk, filozof, nauczyciel duchowy“, 1897 -1974). Jego terminologia jest stosowana przez Janusza Jurczysa w artykule: Astrosynergie. Eine skizzenhafte Einführung in die Astrologie aus der Sicht der Synergie (Meridian 2015/2) [https://sternwerkstatt.de/artikel/152-52/
 ]. Artykuł ten jest wstępem do serii artykułów o domach i o kwadrantach.

Jednym z kluczowych zagadnień  jest odróżnianie aktów automatycznych, uwarunkowanych (typowych na Asc.) od aktów nieuwarunkowanych, spontanicznych, wolnych (możliwych na MC). J.J. określa enneagram jako wolę. Tam też omawia szerzej pojęcie synergii, w tym przypadku astrosynergii. 

Patrząc z boku można powiedzieć, że w dzisiajszych czasach są już tylko jakby style mówienia o wolności albo o jej braku. W nauce już się o wolności raczej nie mówi. Chyba nawet nie da się w nauce mówić o wolności, bo tam (jeszcze?) nie ma metod jej wykazania, ponieważ za pomocą metod obecnie standardowych wciąż można wskazać (jedynie) na jakąś przyczynę wymuszającą coś. Natomiast w reklamach telewizyjnych słyszymy o czymś takim jak wolność wyboru między markami obuwia. A od polityków i aktywistów słyszymy o wolności obywatelskiej. Ludzie czują się „wolni”, ale „muszą” płacić kredyty. Przez religię wolność jest porządkowana za pomocą przykazań. Przez filozofię wolność jest postulowana, jest zadaniem. W ezoteryce wolność jest czymś oczywistym, bo w ezoteryce jest wskazywane na równie wiele światów i wymiarów jak w matematyce.

Enneagram zapoczątkował Georgij Iwanowicz Gurdżijew – w tym sensie, że wprowadził symbol enneagramu do Europy. Gurdżijew był  greko-armeńskim ezoterykiem i artystą. Żył w burzliwych czasach drugiej połowy XIX i pierwszej połowy XX wieku (ur. około 1866, zm. 1949). Poślubił Polkę, Julię Ostrowską, zmarł we Francji. Enneagram został przez niego przedstawiony jako symbol sił kosmicznych. Symbol ten najprawdopodobniej był używany przez wschodnich duchownych, jakich Gurdżijew poznał w czasie swoich poszukiwań i podróży. Gurdżijew zachęcał do tzw. czwartej drogi, tj. nie w klaszorze czy w Himalajach lecz w codziennym życiu, harmonijnie łączącej:
- myślenie [jogin],
- czucie [mnich] i
- działanie [aktywność ciała, fakir]

Jeżeli głębiej się przyglądać, to jest oczywiste, że za każdą astrologią, jak za każdą nauką, stoi jakaś filozofia. Tego nie da się sprowadzić do techniki, czy nawet do psychologii.

Linki:
https://en.wikipedia.org/wiki/Fourth_Way
https://de.wikipedia.org/wiki/Vierter_Weg 
https://en.wikipedia.org/wiki/George_Gurdjieff
https://de.wikipedia.org/wiki/Georges_I._Gurdjieff 
https://pl.wikipedia.org/wiki/Enneagram
https://en.wikipedia.org/wiki/Enneagram
https://de.wikipedia.org/wiki/Enneagramm 
https://de.wikipedia.org/wiki/John_G._Bennett 
https://en.wikipedia.org/wiki/%C3%93scar_Ichazo
https://de.wikipedia.org/wiki/Oscar_Ichazo
https://www.arica.org/articles/bio.cfm
https://www.astro.com/astro-databank/Ichazo,_Oscar
https://en.wikipedia.org/wiki/Claudio_Naranjo
https://de.wikipedia.org/wiki/Claudio_Naranjo
https://en.wikipedia.org/wiki/Don_Richard_Riso
https://de.wikipedia.org/wiki/Don_Richard_Riso
https://web.archive.org/web/20121213031700/http://www.enneagraminstitute.com/bios.asp
 

O pojęciu astrosynergii. - Dlaczego i po co warto łączyć dom 10 i enneagram

Pochodzenie i powołanie człowieka można wyjaśniać na wielu poziomach. W zamyśle Janusza Jurczysa enneagram można stosować jako metodę samowystarczalną, jak choćby tarot, ale można także dołączać enneagram  do analiz astrologicznych, aby zbadać i określić cel życia. Klienci bowiem często nie bardzo rozumieją siebie, albo z jakichś względów nie są w stanie wypowiadać się o sobie w sposób konkretny.
Przydatna więc będzie analiza pokazująca:
- cel widoczny w enneagramie oraz
- cel widoczny w horoskopie

Czasem jest to potrzebne, aby pomóc w zorientowaniu się w gąszczu codzienności, a czasem w chaosie życia, gdy szukamy:
- głębszego podejścia do siebie za pomocą jakiegoś systemu religijnego (świętość na codzień)
-  lub filozoficznego (mądrość na codzień),
Zamiast tylko interwencyjnego szukania pomocy u astrologów, tarocistów, lekarzy czy mistrzów, na zasadzie „jak trwoga to do boga“.

A zatem jednoczesne stosowanie horoskopu i enneagramu da efekt synergetyczny, tj. taki, że jest on większy lub lepszy niż prosta suma składników.

W tym modelu człowiek składa się z 4 substancji, które są na 4 poziomach, ale nie są one od siebie oddzielone, jak 4 warstwy jedna na drugiej, lecz wzajemnie się przenikają. Poszczególne 4 substancje odpowiadają 4 kwadrantom.

* * *

Przy tej okazji i bez wchodzenia w oceny, chcę orientacyjnie podać 3 polskie strony:

Marcin Cząba
https://www.facebook.com/Enneagramwpraktyce/

Wojciech Jóźwiak i Krzysztof Wirpsza
http://www.taraka.pl/items.php?aut=130

Jacek Błach
http://www.mandalacharakterow.pl/index/

Zobacz też rozmowę o enneagramie, którą prowadzą: Brygida Bijata i autor poniższego artykułu Janusz Jurczys
https://youtu.be/JsMMsFwsiQo
Enneagram w rozmowie z Brygida cz 1
27.12.2019

[na powyższym kanale są też inne video, także po angielsku i niemiecku]

Na poniższym kanale są video po polsku:
https://www.youtube.com/channel/UCOvAH3B7lWRSCZfHfQBgOpg
Enneagram po mojemu.
[Brygida Bijata]
 

* * *
 

[koniec wstępu]


Tekst Janusza Jurczysa

Kreatywana energia przenika cały kwadrant IV i przez MC może wpływać w JA. W domu 10. jesteśmy wezwani do wyciśnięcia w świecie swego stempla, ale musimy dojść do rozpoznania, jak tego dokonać. Klucz  leży w zrozumieniu wewnętrznych realiów człowieka. Człowieczym zadaniem jest poznać swoje wnętrze, zdjąć swoje maski, oczyścić swoje uczucia, zredukować własne ego – zanim w domu 10. znajdzie się w sytuacji, w której będzie mógł powiedzieć: ja mogę [jestem w stanie]. Ta wypowiedź jest w swojej istocie niewerbalna – jest bezpośrednim czynem, widocznym także w ciele [geście, wyglądzie, mowie ciała].

Kwadrant IV – Prawdziwe JA człowieka

Używam terminu JA nie w znaczeniu Wedanty, jako ostatecznej rzeczywistości, ani nie w znaczeniu ogólnym, ale w znaczeniu technicznym, jak używa go J. G. Bennett. Jest pomostem do naszej duchowej rzeczywistości, a tym samym do naszego przeznaczenia. Wspólne Ja / Divided Self zasadniczo wyraża to, jacy jesteśmy, a co odzwierciedla się jako Los; podczas gdy Prawdziwe Ja oznacza bardziej to, czym jest nasza prawdziwa tożsamość i dokąd zmierzamy. My ludzie  jesteśmy wolni, ale ta wolność obejmuje także możliwość zawieszenia siebie samej. Czynimy siebie niewolnymi przez to, co w Czwartej Drodze nazywa się identyfikacją. Identyfikujemy się z naszą osobowością, co oznacza, że wierzymy, że nią jesteśmy, a na dodatek ulegamy złudzeniu, że ona może [jest w stanie] być wolna. 

Energia twórcza przenika cały kwadrant IV. Poszczególne domy zawierają różne akcenty. W domu 10. jesteśmy spontaniczni [tzn. nie działamy z automatu, jak na Asc., gdzie jesteśmy uwarunkowani] i mamy niepowątpiewalny smak wolności. W domu 11.  przeżywamy smak miłości, która wznosi się w nas z pięknem, a nie z pożądaniem. W domu 12.  rozchodzi się o smak transcendencji. Mówię o „smaku”, ponieważ w radixie [w ramach radixu] wciąż jeszcze nie przekroczyliśmy naszego JA. Energia jednocząca i transcendująca wykracza poza płaszczyznę twórczą [poziom twórczy], ale obie są w tej płaszczyźnie  [na tym poziomie] dostępne w pomniejszony sposób - co być może jest porównywalne z widocznością całego hologramu w jego nawet niewielkim wycinku.

Dom 10.: JA MOGĘ

Poprzez MC energia kreatywna może wpłynąć do JA. Oznacza to nie mniej niż to, że jest ono tworzone.   Umysł sugeruje nam, że zostaliśmy stworzeni w przeszłości, a my wierzymy w to, ponieważ nasze kolektywne kondycjonowanie [warunkowanie] uważa ten model za rzeczywistość. Na MC - kiedy tam jest nasz punkt montażowy - rozpoznajemy, że czas (jaki my znamy) i umysł są jednym i tym samym. W obrębie umysłu istnieje tylko taka możliwość, że istnienie [byt, Dasein] postrzegane jest jako czasowość. Prawdziwe JA nie daje się wychwycić umysłem – my nie możemy stać się świadomi tego JA jako czegoś istniejącego poza nami, ale odwrotność jest możliwa: prawdziwe JA jest świadome całej osobowości. Ma trojaką „twarz” i wymaga bardzo subtelnego rozróżnienia. Trzy ośrodki: ciało, uczucie i rozum nie są już oddzielne.

Aby rozróżnić te trzy aspekty tego JA, podam najpierw przykład dla centrum ciała, tj. dom 10. Wyobrażamy sobie tancerkę, która, zapominając o sobie, wtapia się w swój taniec. Jest to percepcja jej ciała w ruchu, ponieważ to nie ona porusza swym ciałem, lecz ono porusza się samo. Ona nie wie przewidująco, co wydarzy się jako następne - jest zachwycona ruchem, którego dotąd jeszcze nie znała, a jej myślenie nie miesza się weń.

Ten proces twórczego, uszczęśliwiającego ruchu łączę z  JA MOGĘ systemu Gurdżijewa. To, co czyni człowiek, nie jest tu wynikiem przeszłości, nie jest warunkowane. On uczestniczy w akcji inicjowanej przez swoją esencję, która ma taką jakość, do której odseparowana osobowość nie jest zdolna. Doświadczenie szczęścia jest powiązane z uwolnieniem [Ausschüttung] intensywnej sensytywności [zmysłowości], która może nastąpić tylko spontanicznie [a więc nie automatycznie, nie w sposób uwarunkowany]. Wszystkie trzy ośrodki były razem, ale aspekt ruchu  był na pierwszym planie percepcji. - W części dotyczącej domu 11. i 12. świadomość przesunie się odpowiednio.


W dziesiątym domu jesteśmy wezwani, by odcisnąć piętno na świecie, ale musimy dojść do rozpoznania, w jaki sposób. Jeśli tego nie rozpoznamy, możemy czuć się ofiarami okoliczności, z którymi wewnętrznie nic nas nie łączy. Jesteśmy gotowi obedrzeć się za skóry, aby "to osiągnąć" lecz prędzej czy później poniesiemy porażkę. Wydarzenia  nie dają się ani kontrolować ani przewidywać. Czemu więc jesteśmy opętani  na punkcie osiągnięcia czegoś konkretnego? W obecnych czasach nie uczymy się tego, czym jest życie. Uczymy się czegoś, co ma nam podobno przynieść szczęście i tego, co za to powinniśmy zrobić.

Dom 10. jest przedstawieniem znaczenia naszego ucieleśnienia. Jeśli jednak tego nie odkryjemy, to co się stanie? W takim razie mamy jeszcze nasze życzenia i wyobrażenia o naszym świecie, ale one nie są tym, czym jesteśmy my. Prawdziwe JA realizuje się jednak w każdym przypadku, a osobowość staje się ofiarą pytającą: „dlaczego to przytrafia się mnie?”. Klucz leży w zrozumieniu wewnętrznej rzeczywistości człowieka. Jego zadaniem jest poznanie siebie, ujawnienie masek, oczyszczenie uczuć, zmniejszenie ego, zanim będzie mógł powiedzieć w dziesiątym domu: JA MOGĘ. Ta wypowiedź  jest w swej istocie niewerbalna  - jest to działanie bezpośrednie, widoczne również w mowie ciała.


Z energią kreatywną łączy się poczęcie dziecka, powstanie prawdziwego dzieła sztuki, a czasem pojedynczego gestu, który jednak pozostawia na innych niezapominalny efekt.

Ponieważ w naszym społeczeństwie nie uczymy się być świadomymi lub kreatywnymi, nasz IV kwadrant jest rodzajem zaproszenia do ekstazy, ale bez instrukcji obsługi. Mając jednak silnie obsadzony kwadrant IV powinniśmy się o taką instrukcję [wprowadzenie] postarać. Tutaj jesteśmy bowiem wezwani, aby zająć się głębią, w przeciwnym razie będziemy tu mniej sobą niż w kwadrancie I czy II. Jeśli mamy w kwadrancie IV. planety osobiste [a one symbolizują zajęcie się, w sposób „świadomy“, raczej światem zewnętrznym], to nie spojrzymy do wewnątrz siebie i wtedy jest pewne, że nasza historia dogoni [dopadnie] nas w jakimś momencie, przez pokazanie  nam, że żyjemy wykorzenieni i że to życie jest wspaniałym [magnificent, splendid, grandiose] kłamstwem o życiu.

Teraz spójrzmy na potężne planety na MC lub w domu 10.
Saturn. -  Wszyscy pragniemy takiego życia, które nam się osobiście podoba, ale to właśnie Dharma czuje się tu u siebie w domu - ponadosobowe prawo, obowiązujące od chwili gdy „wkraczamy” w  życie. W ten sposób sytuacja, chociaż jest nie łatwa, jest całkowicie wyjaśniona. Tak długo, jak osobowość nie kieruje się ku prawdziwemu JA, tak długo będzie musiała cierpieć swój los z powodu różnych przedstawicieli Saturna lub kompensacyjnie zmuszać innych do cierpienia. Dojrzała dusza uczy się przyjmować Dharmę i obejmuje odpowiedzialność za wszystko, co robi. W ten sposób może stawać się szczęśliwa i jednocześnie być wzorem dla innych

Uran. -  Jeśli dusza spotka go w tym domu, wynikiem jest swobodna i twórcza ekspresja w każdej dziedzinie kultury. Przy tym ucieleśnienia się coś wyjątkowo indywidualnego, co czasami może zaszokować swe otoczenie [środowisko].

Jeśli zaś brak świadomej dojrzałości, to zakłóca się porządek w społeczeństwie lub w miejscu pracy, a czasami  przeżywa się krach [upadek, spadanie].  Nawet "niezawinione " zwolnienie z pracy nie oznacza pecha, ale zaspokajenia głębszego pragnienia wolności drogą okrężną.

Neptun. - Być może wierzymy, że w naszej  odpowiedzialności leży ratowanie ludzi, ale czyż nie może być tak, że po prostu nie wiemy, dokąd prowadzi nasza droga?

Jeśli myślimy, że musimy przecież wiedzieć, czego się w życiu chce, to nie rozpoznajemy tego, że nie każdy potrzebuje wiedzieć to z wyprzedzeniem. Tutaj działa powiedzenie: kontrola jest dobra, a a zaufanie jeszcze lepsze. Tu akurat nie zdecydowanie prowadzi do wymarzonego zawodu, jaki  tak chętnie byśmy wykonywali, ale intuicyjna otwartość, w której człowiek uczy się czytać znaki.

Pluton. -  Mój ojciec zwykł mawiać: Życie to nie bajka. Otrzymaliśmy zadanie, dla którego musimy zmobilizować wszystko, a jednak poniesiemy porażkę. Jeśli to zaakceptujemy, powstaniemy z popiołów jak Fenix. Mój ojciec spoglądał oczarowany na jedną stronę ludzkiej historii: na instynkt przetrwania. Prowadzi on do tego, że można się rozwijać jako ofiara okoliczności lub odwrotnie: jako tyran. Inna wersja to rozpoznanie, że życie może być tylko wtedy, gdy są też przemiany. Śmierć nie jest zaprzeczeniem narodzin, lecz ich wypełnieniem i odwrotnie.

Tekst oryginalny:
Jurczys Janusz, Das 10. Haus. Astrosynergie, Meridian 2016/3
https://sternwerkstatt.de/artikel/163-53/

Uprzejmą zgodę na tłumaczenie w języku polskim wyraził: wydawca Martin Garms

Istotnym dla rozumienia podstaw astrosynergii jest artykuł:
Jurczys Janusz, Astrosynergie. Eine skizzenhafte Einführung in die Astrologie aus der Sicht der Synergie (Meridian 2015/2)
https://sternwerkstatt.de/artikel/152-52/

Link do redakcji oraz sklepu internetowego, gdzie można zamówić prenumeratę w wersji drukowanej albo elektronicznej, a także pojedyncze artykuły z archiwum czasopisma w wersji elektronicznej – kliknij zdjęcie okładki:

na górę