ASTROLOGIA

prognozy długoterminowe

Zobacz też do działu PROGNOZY MIESIĘCZNE

Motto: Prognoza nie jest wskazaniem, co ktoś ma zrobić, ale na co trzeba zwrócić uwagę przy własnym(!) planowaniu i działaniu. Dopiero gdy ktoś nie ma pomysłu, co robić, to wtedy prognoza może być jakby paletą pomysłów czy typów działań, za jakie warto lub należy się zabrać aby wykorzystać szanse i przeciwdziałać trudnościom.

 

2023-03-23 Kałuski Bogusław
Przejście Plutona z Koziorożca do Wodnika od 23.03.2023

Przejście rozpoczyna się 23.03.2023, ale po "krótkiej' fazie powrotu dokona się ostatecznie 21.01.2024. Jednak już ta pierwsza data jest ważna, a obserwować trzeba także wydarzenia poprzedzające tę datę. Na czołówkach gazet jest wojna Rosji z Ukrainą, elektryfikacja samochodów, Sztuczna Inteligencja, praktyczne bankructwo m.in. Silicon Valley Bank oraz Credit Suisse, a także spotkanie aktualnych wodzów Rosji i ChRL. W XX wieku sowieci chińscy domagali się, aby używać pełnej nazwy: Chińska Republika Ludowa, a teraz narzucają używanie nazwy Chiny. Czyż nie jest to podobne do przejścia od nazwy ZSRR do nazwy Rosja?

Powyżej: Tranzytujący Pluton ingres Wodnika 23.03.2023 godz. 13.13, Warszawa

Powyżej: Tranzytujący Pluton ingres Wodnika 21.01.2024 godz. 01.50, Warszawa

Zodiak składa się z 12 znaków. Na tle tych znaków wędrują planety, jedne szybciej, drugie wolniej. Słońce zużywa jeden miesiąc, aby przewędrować jeden znak, a najwolniejsze planety mogą potrzebować nawet kilkudziesięciu lat. Znajomość długości pobytu w znaku oraz tworzonych wtedy konstelacji z innymi planetami, znajdującymi się w innych znakach, dają nam możliwość do przypuszczeń na temat przyszłości. One (te przypuszczenia) nie są jednak o tym, co się wydarzy, bo to zależy od planów i działań istot aktywnych, ale o tym, w jakim stylu będą się toczyć sprawy świata, a zwłaszcza w jakich dziedzinach i jak zwrotnicowo. - Jeżeli ktoś wypowiada się o tym, CO się wydarzy, to taki ktoś prorokuje, a to nie należy do zakresu astrologii.

Równolegle do osobistych spraw każdego człowieka, teraz rozpocznie się 20 letni etap zmian, który dotyczy wszystkich. Ten proces zbiega się ze sprawami prywatnymi mniej lub bardziej. Chodzi o sprawy władzy, finansów, techniki i wolności - coś będzie w tych tematach zmieniane. Nie wiem, co, ale wraz z upływem czasu zostanie dokonanana jakaś trwała zmiana w tych dziedzinach na całym świecie. Skoro będzie dotyczyć wszystkich, to także każdego - ale każdy odczuje to mniej lub bardziej wyraźnie. Kaczki lubią wodę, a kury nie lubią.

To nie dokona się w ciągu jednego dnia, lecz jest to długi proces. Zmiana będzie trwała, ustabilizowana i świat będzie miał kolejną, nową cechę, którą trzeba uwzględniać i która kiedyś będzie wymieniana przez historyków.

Trzeba to widzieć jak stadion. Jedni tam oglądają zawody i piją lemoniadę lub pyfko. Inni stają do konkurencji, zdobywają laury, kupują wille i zakładają stajnie, albo doznaja kontuzji. Jeszcze inni są właścicielami i zarządcami stadionów, bogacą się lub bankrutują.

Podam przykład innej zmiany, tej od 2019/20. Wtedy pojawiła się pandemia. - To nie jest tak, że od około roku 2019 pandemia coś spowodowała. Wtedy, około 2019 zmieniała się trochę struktura eneretyczna świata w taki właśnie sposób, że pojawiła się pandemia, a wtedy wodzowie i biznesmeni mogli się na nią powoływać i wydawać odpowiednie dla tej struktury energetycznej polecenia i produkować odpowiednie rzeczy. Pandemia jest podkładką dla decyzji i działań. Nie ma sensu zastanawiać się, czy pandemia jest czy była prawdziwa. Pandemia jest tak mocną podkładką, jak złamanie nogi albo choroba psychiczma, jak wynalezienie rowera albo komputera albo filmów, jak moda, albo obyczaje. Do tego wszystkiego trzeba włączyć tzw. teorie spiskowe. Czy one są prawdziwe, zwłaszcza wszystkie? Jest przecież wielu graczy typu lokalnego oraz global player i każdy probuje coś ugrać. Efektywność i jakość tych graczy jest różna. Poza tym część tych „teorii” to ordynarne bujdy wypuszczane dla zmyłki przez jednych graczy na drugich, aby zamącić atmosferę i utrudnić ludziom orientację.

Stan energetyczny świata to permanentna ciąża. Wciąż coś się rodzi. Różne rzeczy i sprawy, różnej jakości. Ale świat nie chodzi z dużym brzuchem, lecz także skacze i gna do przodu, więc ta ciąża się ludziom nie narzuca optycznie. Poza tym nie jest to takie rodzenie, jak u kobiet, pojedyńczo co jakiś czas. Ani takie jak u żółwi, kilkurazowo we wielkiej ilości, ale jak u pszczół, gdy królowa matka składa codziennie nawet do 1500 jajeczek – taka to jest skala u zwierząt. A trzeba wiedzieć, że w przypadku Ziemi są to miliardy miliardów „pomysłów” i „impulsów”.

Astrologicznie rzecz ujmując, ten pobyt planety Pluton w znaku Wodnika trwa 20 lat, a wygląda energetycznie tak, że ilość sił się nie zmienia. Liczebnie i osobowo załoga planet jest ta sama. Ale, wobec nowego układu konstelacji, istoty kierują się ku nieco innym niż dotąd sprawom. To tak, jakby w szkole była nadal ta sama suma lekcji w ogóle, ale niektórych lekcji jest mniej, a innych więcej. Albo w farbryce produkują skutery zamiast rowerów i trzeba było ludzi poprzesuwać między działami. - My nie mamy wglądu w przyszłość, ale znamy charakter planet, tj. Plutona (Siwa, Skorpion), Wodnika (Uran) oraz znamy historię. Tylko przez analogię możemy spekulować, jaki obrót przybiorą sprawy.

Niewątpliwie będę w grze nowe techniki lub zastosowanie jakichś już dotąd wymyślonych technik, ale na masową skalę. Będą też sprawy społeczne, w tym wolnościowe. Nie chcę tu nikomu robić nadziei, bo niestety wielkie ruchy mają tendencje do ekstremów. Zbyt długo nabrzmiała kiedyś sytuacja w Europie przeszła w morderczą rewolucję francuską. Systemy sowieckie są zmorą dla miliardów ludzi. Państwa zachodnie oraz strefa USA mają wiele niekorzystnych dewiacji gospodarczych i społecznych, ale opóźniają postepowe reformy. Przesada jest szkodliwa, umiar jest wielką sztuką. Nie wróżę wojny. Ale nawet na Zachodzie może być ludziom trudniej.

Przy tym wszystkim trzeba sobie postawić pytanie, co każdy osobiście może zrobić nie tylko w takim czasie, lecz w każdym? - Na pewno każdy zawsze stawia sobie wiele głębokich pytań osobistej natury psychicznej: jak być sobą? Oraz natury moralno-religijnej: jak dobrze żyć? Istnieją też liczne pytania w ramach rodzin oraz innych grup. Jak ułożyć sobie życie z rodzicami, rodzeństwem, partnerką czy partnerem oraz z dziećmi? Parafrazując F. Schillera w sztuce „Wilhelm Tell” można powiedzieć, że nawet najbardziej ugodowy człowiek nie może żyć spokojnie, jeśli nie odpowiada to komuś niespokojnemu z bliskiego otoczenia. A więc są także prywatne napaści, domowe, wycofywanie się z aktywności, wojny obronne i prewencyjne. - Niektórzy ludzie towarzyszyli nam latami, inni przelecieli jak wielkie komety. Czy oni coś zrobili, w sensie wpływu na mnie? Czy ja się zmieniałem w ich obecności? z mojej woli? To są próżne spekulacje. Każdy z nas utworzył w tym życiu grupę osób, na dobre i złe. Praca / zarobek, rodzice, żona / mąż, dzieci, kołowrót dotychczasowych spraw i osób. Czy udało się mi jakieś relacje wzajemnie uzdrowić? Trzeba się starać, ale nie cisnąć. Czy udało się mi uzdrowić mój stosunek do jakichś spraw i / lub osób tak, że przynajmniej ja w tym względzie uspokoiłem się? Kto może się tym pochwalić? Czy jest jakaś część życia, w której jest mi emocjonalnie łatwiej, a zwłaszcza dzięki własnemu staraniu? I czy nabyłem w ten sposób poczucia skuteczności własnego działania? - Trzeba się uspokoić, nabrać dystansu, ale nie lodowacieć jak maszyna, bo jaki jest los maszyn?

W związku z omawianym nowym etapem trzeba sobie jednak postawić nie tylko pytania osobiste i dwójkowe, ale właśnie wielkie pytania społeczne i cywilizacyjne. Z kim jest mi po drodze? Z jakimi partiami, kościołami i firmami? Kogo będę finansował podatkiem i kupowanymi towarami?  A także: jakie produkty będę kupował ze względu na swoje zdrowie oraz ze względu na zdrowie Ziemi? Jakich urządzeń technicznych powinienem używać, aby utrzymać standard życia oraz łączność z ludźmi? Jak pozostać we wielkim nurcie, a jednak nie być jak balonik, który na krótko czy na trwałe zmiania kolor w zależności od tego, co zobaczył nadane w telewizji czy przeczytał w Internecie i wciągnął w siebie? Żywność wpływa na zdrowie ciała: „jestem tym, co jem“. Natomiast na zdrowie psychiki wpływają informacje: „z kim przestajesz, takim się stajesz“, albo „wszedłeś między wrony, musisz krakać tak, jak one“. Ktoś może sądzić, że na niego to nie działa, więc proponuję przeprowadzić mały eksperyment. Proszę upuścić mały kamyk na podłogę. Słychać? Właśnie podobnie jest, gdy informacje spadają na nasz mózg. Proszę następnie upuścić 10 kamyków. A następnie 100. A następnie 1000, codziennie. Podobnie działa wiatr informacji. A co zawiera wiatr?

Postęp odbywa się, gdy jesteśmy wychowywani oraz gdy uczymy się, ale bezkrytyczne przyjmowanie hurtem wszystkiego zmienia nas w automaty do kupowania kolekcji mody, jeżdżenia na wczasy (gdy kogoś stać) oraz do głosowania na te a nie inne partie.  - A zatem pytanie rozwojowe brzmi: kto ma nas wychowywać? Oraz, kto ma nas uczyć (kształcić) ogólnie i do zawodu? Tego wyboru trzeba dokonać dla siebie i dla dzieci. Te pytania stawiają sobie nie tylko osoby prywatne, ale także wodzowie oraz global player. - W tym wszystkim jest jeszcze pytanie: co za co? To oczywiste, że jak ktoś pracuje, to wykonuje polecenia służbowe. Pytanie brzmi: na ile jesteśmy wynalazczy, elastyczni, a zwłaszcza ulegli, aby zarobić na utrzymanie dzieci i spłatę kredytów? Kiedy nadal jesteśmy sobą, a kiedy już wykonujemy polecenia bez mrugnięcia okiem? Nie namawiam nikogo do buntu, a jedynie namawiam do pracy w takich firmach, gdzie nasze zaangażowanie jest zgodne z naszym światopoglądem i sumieniem. Z czasów sowieckiej PRL znane jest przecież, że ludzie coś innego robili, mówili, a nawet myśleli i czuli w pracy, a co innego w domu i przy piwie, jakby mieli w sobie przełącznik aktywujący różne własne osobowości, w zależności od miejsca i pory dnia.

Przejście od globalizacji do regionalizacji, elektryfikacja i autonomizacja samochodów, Internet rzeczy i sztuczna inteligencja oraz lokalnie wojna Rosji z Ukrainą już od dawna ujaskrawiło wiele pytań o miejsce człowieka na Ziemi. Jeżeli Rosja nie zintegruje się z Europą, to zostanie podporządkowana przez ChRL, ze szkodą dla ludności Rosji oraz tyranizowanych przez Rosję  państw sąsiednich oraz dla całej Ziemi. KI ChatGPT oddano do użytku ludności nie dla zabawy, lecz aby ludność trenowała tę maszynę i aby z czasem sprzedawać część jej udoskonalonych w ten sposób usług dla firm i osób prywatnych. Ta maszyna to nie jest jakiś pojedynczy przypadek, lecz jest i będzie ich wiele, bo to jest trend. I to nie o to chodzi, co o tym wszystkim mówią w telewizji czy w Internecie, ale o to, co my z tego gadania zrozumiemy i co konkretnie robi każdy z nas? z kim kooperujemy? jakie mechanizmy integrujemy tak, że stają się naszym sposobem życia? - Pogląd, że my nie mamy z tym wszystkim do czynienia jest oszukiwaniem samego siebie.

To, co piszę, nie jest filozofowaniem. Weźmy przykład. Kto czyta opakowanie z ciastkami? Kto rozumie, co na opakowaniu jest napisane? Ostatnio rozmawiałem z lekarzem diabetologiem i usłyszałem, że syrop glukozowy i syrop glukozowo-fruktozowy są jeszcze gorsze od zwykłego cukru, bo nie są prawidłowo przerabiane przez wątrobę... - a tak ładnie się nazywają i ktoś mógłby naiwnie sadzić, że są wytwarzane ze słodkich owoców! Kto nie ma czasu albo / i unika czytania składu żywności, aby nie musieć podejmować decyzji o tym, czy dany produkt zjeść? Inny przykład. Gdy ktoś czyta konkretną stronę internetową, to czy sprawdza, kto jest jej właścicielem i ją finansuje? Kto to sprawdza, ten wie, czyj chleb je i jak ten chleb karmi oraz kształtuje jego ciało i psychikę. Kto tego nie robi, ten pozwala się karmić i tuczyć na mrówkę albo woła roboczego, na klienta, na wykonawcę.

Jak żyć w łączności ze światem, aby przy tym nie być podłączonym do afrodyzjaków, napojów wyskokowych i ścieków? A wszystko niby gratis, albo w cenie, którą płacimy za inne dobra, w ramach niezauważalnej sprzedaży wiązanej. Czy do substancji chemicznych zmieniających naszą świadomość dojdą zbiory informacji zmieniające naszą świadomość? Ładny film zastąpi co niektórą rozmowę, elektroniczny kochanek albo kochanka zastąpią niektórych partnerów, medialna wyprawa dookoła świata bez ruszania się z miejsca zastąpi niektóre widoki z okna autobusu. Będziesz widzieć to, na co patrzysz. Będziesz robić to, czego się nauczysz. Jak wypchany miś, albo gadająca lalka.

Wolność zaczyna się od czytania opakowań. Ale przecież to nie może nam zajmować całego dnia! I to nie wystarczy, aby zmądrzeć. Kto jednak będzie miał czas na przyjaciół w realu, a także na swoje sprawy, ten będzie mógł korzystać z szans, jakie stanowią zapowiadające się nowe rzeczy i umiejętności.

Rysunki horoskopów pochodzą z programu Bogdana Krusińskiego - zob.  program astrologiczny URANIA  http://www.astrologia.pl/urania.html

na górę