ASTROLOGIA

wydarzenia komentarze

Motto: Bóg stworzył morze, a my łódź. Bóg stworzył wiatr, a my żagiel. Bóg stworzył ciszę bezwietrzną, a my wiosła. - Przysłowie afrykańskie.

2015-08-02 Gronert Jarosław
Polski unikalny YOD natalno-progresywno-tranzytowy!
6 sierpnia 2015 zaprzysiężenie Prezydenta RP

W roku 2015 tranzytujący Pluton tworzy YOD (Palec Boży, Palec Losu) do kluczowych punktów natalnych i progresywnych w kosmogramie Chrztu Polski.                                     

Polski natalny Pluton znajduje się w 14° Lwa i do niego tranzytujący Pluton tworzy aktualnie rozbieżny kwinkunks ze znaku Koziorożca. Jeżeli za datę Chrztu przyjąć 15 kwietnia 966 roku, to progresywne Słońce ze znaku Ryb jest teraz w zbieżnym kwinkunksie z natalnym Plutonem w Lwie oraz w sekstylu z tranzytującym Plutonem w Koziorożcu. Nasza kulturowa kosmiczna pra-mandala oraz kosmogram Chrztu ma Ascendent w Lwie i MC w Byku, stąd przy takim położeniu horoskopowych osi progresywne Słońce w Rybach znajduje się obecnie w sektorze ósmym – znanym z plutoniczności swej natury. Natalny Pluton, tranzytujący Pluton i progresywne Słońce wspólnie tworzą teraz konstrukcję YOD.

Progresywno-tranzytowy, solarno-plutoniczny sekstyl uściśla się od wiosny roku 2014 i utrzyma się do jesieni roku 2017. Będzie też następnie tworzył Palec Losu z Ascendentem polskiego kosmogramu kulturowego znajdującym się w Lwie w dekanacie Strzelca. Ale szczególnego znaczenia nabierze konfiguracja YOD latem 2015 roku. Gdy 6 sierpnia tranzytujące Słońce znajdzie się w 14° Lwa. Będzie wtedy w koniunkcji z natalnym Plutonem kosmogramu Polski z roku 966, w kwinkunksie ze Słońcem progresywnym w Rybach tejże kosmicznej mandali i w kwinkunksie z Plutonem tranzytującym w 14° Koziorożca. Akcję, czyn, impuls, włącznik, start, symbolizują przede wszystkim tranzytujące ciała niebieskie, a w mniejszym stopniu progresywne, zaś reakcję, odzew – obiekty natalne. 6 sierpnia 2015 roku ścisłe aspekty tranzytującego Słońca i Plutona do Słońca progresywnego i Plutona natalnego stworzą warunki do pełnego, maksymalnego uaktywnienia konfiguracji YOD.

Pojedynczy kwinkunks to dyskomfortowa konieczność, dokonania wyboru przy nieuchronnie wysokiej cenie poniesionej za ów dokonany wybór. Efektem kwinkunksa jest zatem co najmniej poczucie niedosytu, towarzyszące nawet jakiejś osiągniętej korzyści. Stąd, także odniesiony sukces przepleciony jest wyrzutami sumienia i niezaspokojeniem pełni oczekiwań. Zadaniem kwinkunksa jest skorygowanie czegoś, przy użyciu wpierw krytycznej analizy, później eliminacji tego co zbędne, nieefektywne, następnie koncentracji na tym co przetrwało i pozostaje oraz tym co powstaje. A dopiero w finale na zintegrowaniu tego co pozostało, z tym co powstało jako nowe. Eliminacja, wyrzeczenie się czegoś jest niezbędne dla podniesienia wydajności i w dążeniu do perfekcji – a właśnie tu należy dopatrywać się pozytywnego efektu kwinkunksa. Negatywną jego stroną jest bolesna strata, bez żadnych korzyści. Uciążliwe, a nawet bolesne OCZYSZCZANIE poprzedzające możliwe później ODRODZENIE – to główny motyw kwinkunksa. Aspekt 150° uczy działania selektywnego, uważnego, a jednocześnie zmusza do syntezy różnorodnych, a nawet przeciwstawnych sobie czynników i to przy towarzyszącym temu wyczerpaniu mentalnym i psychofizycznym. Dlatego uważany jest za tak trudny do zrozumienia i wykorzystania zgodnie z własnymi oczekiwaniami. Jest aspektem nieharmonijnym splatającym elementy położone w znakach zodiaku niezgodnych zarówno co do żywiołów jak i jakości.

Sekstyl jest aspektem harmonijnym. Łączy pokrewne sobie znaki męskie albo żeńskie, wchodzące w skład komplementarnych żywiołów (ogniste z powietrznymi lub ziemskie z wodnymi). Aspekt 60° umożliwia elastyczne dopasowywanie się do nowych i wciąż zmieniających się warunków. Nieustannie dostarcza świeżych bodźców. Wzmacnia ciekawość świata i ludzi. Wyostrza umysł i zmysły. Stanowi zachętę do czynu, ale do niego nie zmusza. Płynnie ożywia procesy, którym zagraża spowolnienie lub stagnacja. Mobilizuje do poszukiwań lepszej pozycji obserwacyjnej, by potem podjąć działania przynoszące korzyści przy minimalnych stratach energii. Mnoży pomysły ułatwiające rozwiązanie problemów i pozwala skracać poświęcony temu czas.

Palec Boży / Palec Losu jest to specyficzne powiązanie przynajmniej trzech elementów, tworzących dwa kwinkunksy i sekstyl. Konstrukcja YOD tworzy w kosmogramie kształt przypominający literę „Y”. Aspekt 60° ma tu zadanie łączenia sprzeczności i napięć wynikających z kwinkunksów. Ale stwarza po temu jedynie szanse, ale nie konieczności. O ile kwinkunks przymusza do czegoś, to sekstyl jest propozycją do wykorzystania nadarzającej się okazji. Przy aspekcie kwinkunksa nie można sobie pozwolić na pójście na łatwiznę czy drogę na skróty. Wnet pojawią się mnożące się komplikacje wykluczające spodziewane ułatwienia czy przyspieszenia. Ale „droga na skróty” jest możliwa w przypadku sekstyla. Najważniejszą planetą opisywanej konfiguracji („wierzchołek YOD”) jest ta tworząca dwa kwinkunksy do ciał niebieskich będących w sekstylu. Wymusza ona na błyskotliwym, niefrasobliwym, swawolnym, lekkodusznym sekstylu, powagę, głębię, intensywność. Nakazuje powierzchowną ciekawość, zastąpić koncentracją w wyjaśnianiu sytuacji, a dostrzeganie problemu – jego drążeniem. Ale w zamian, kwinkunksowa ciężka praca staje się efektywniejszą dzięki lotności sekstyla. W konstrukcji YOD występuje zdecydowana przewaga niewygodnej konieczności działania (dwa kwinkunksy) nad swobodnym wyborem szans (jeden sekstyl). W takim przypadku powinności wyraźnie przeważają nad przyjemnościami. Dlatego YOD ma charakter uciążliwej misji, a nie beztroskiej lekkości bytu. A każda misja realizowana jest z wyboru bądź z przymusu. Ta wymuszona, dzięki sekstylowi staje się możliwa do zrozumienia i możliwa do zaakceptowania. A ta z wyboru, przyjmuje charakter poważnej misji dziejowej dzięki kwinkunksom. YOD każdego człowieka zmusi do pokaźnego wysiłku, ale tylko niektórym pozwoli mieć z niego zwycięską satysfakcję i uznanie w oczach innych. W każdym przypadku Palec Losu stanowi zagadkę poleconą nam do rozwiązania. W procesie odkrywania jej tajemnicy musi wystąpić eliminacja czegoś dla nas ważnego – i to najczęściej bolesna, a następnie odrodzenie swego jestestwa na innym poziomie. Choć uzyskanie wyłącznie wyższego poziomu rozwoju wcale nie jest zdeterminowane.

W opisywanej konstrukcji polskiego Palca Losu z 2015 roku najważniejszym wskazaniem jest WIELKA TRANSFORMACJA. Biorą wszak w nim udział Pluton natalny kosmogramu Chrztu Polski w 966 roku w kwinkunksie do Plutona tranzytującego oraz Słońce progresywne Rybach w plutonicznym sektorze ósmym. Planetą wierzchołkową natalno-progresywno-tranzytowej konstrukcji YOD jest natalny Pluton wspomagany 6 sierpnia tego roku przez tranzytujące Słońce w 14° Lwa. Dlatego realizację przesłania polskiego YOD powinna wypełniać twórcza reorganizacja wszystkiego łącznie z najgłębszymi fundamentami. A w finale odbudowa „od pra-fundamentów, po zwieńczenie dachu”.

6 sierpnia 2015 odbędzie się zaprzysiężenie nowego prezydenta RP. Początkowi prezydentury Andrzeja Dudy towarzyszy szczególny wzorzec – wyjątkowy kosmiczny układ ciał niebieskich. W tym czasie na ekliptyce tworzy się bardzo dokładny zbieżny kwinkunks tranzytującego Słońca w Lwie do bieżącego Plutona w Koziorożcu. Jest to najważniejszy aspekt tego dnia – wraz z koniunkcją Merkury / Wenus / Jowisz w Lwie, która jest w kwadraturze do Saturna w Skorpionie, a Saturn w trygonie do Marsa w Raku. Dodatkowo wymieniony kwinkunks tranzytujących ciał niebieskich Słońca i Plutona wpleciony jest w opisywaną wyżej konstrukcję YOD z natalnym Plutonem kosmogramu Chrztu Polski w 966 roku oraz z progresywnym Słońcem w tejże kosmicznej mandali. Jakie z tego płyną wnioski? Otóż w walce o utrzymanie autorytetu i wzmożenie skuteczności poczynań prezydenta, on i jego zespół muszą być gotowi do radzenia sobie w wszelkimi przeszkodami. Nawet takimi, które wydają się niewyobrażalne.

Tak się ciekawie kosmicznie złożyło, że tego dnia jest dużo ciał niebieskich w Lwie – znaku polskiego Ascendentu, a Księżyc jest w Byku, w znaku polskiego Słońca i MC, naszego kosmogramu kulturowego. Dodatkowo, jeżeli przyjmiemy za uzasadnioną „chrzestną datę” 15.04.966 roku to od szeregu dni funkcjonuje jeszcze jeden YOD. Tranzytująca koniunkcja Merkury / Wenus / Jowisz tworzy dwa kwinkunksy: do istniejącego w kosmogramie Chrztu Polski sekstylu Księżyca w ostatnim stopniu Koziorożca z Saturnem w 30° Ryb.

Księżyc tranzytujący w dniu prezydenckiego zaprzysiężenia MC i sektor dziesiąty polskiego kosmogramu kulturowego odzwierciedla demokratyczny werdykt wyborców. Wskazuje też jak wiele w nadchodzącej nowej kadencji prezydenckiej zależy później od aprobaty lub dezaprobaty ludu. W opisywanym kosmogramie midpunkt dynamicznego Marsa z ekspansywnym Jowiszem znajduje się dokładnie tam gdzie jest Słońce 6 sierpnia. Zatem otrzymuje Ono szansę na zasilanie nadwyżką energii dla śmiało realizowanej aktywności. Jednak Mars z Jowiszem są w nieharmonijnym półsekstylu (konfinis), więc Słońcu prezydenckiego zaprzysiężenia przypadło w udziale integrować to co w 30° aspekcie jest sporne. Mars w Raku symbolizuje m.in. rodzime siły zbrojne, a Jowisz politykę zagraniczną. W takim razie wiele wskazuje na zwiększoną rolę prezydentury Andrzeja Dudy w relacjach z NATO i przeciwnikami tegoż sojuszu.

Od czasu zaprzysiężenia w 2010 roku poprzedniego prezydenta; szósto-sierpniowe Słońce w 14° Lwa jest w końcowej części sektora dwunastego w naszej kulturowej mandali i na końcu prezydenckiej pięcioletniej kadencji, w ruchu progresywnym ma przekroczyć linię polskiego Ascendentu obliczonego dla Warszawy. Stąd, jeżeli data prezydenckiego zaprzysiężenia utrzyma się w kolejnych kadencjach, to za każdym razem będzie bardzo czytelnym podsumowaniem jakości pięcioletniej prezydentury, a to z kolei gwarantem powtórzenia kadencji, lub szansą dla nowego elekta!

6 sierpnia 2015 roku dawne, głęboko zakorzenione układy polityczno-finansowe reprezentowane są w kosmogramie prezydenckiego zaprzysiężenia przez będące we wzajemnej recepcji położenia Plutona i Saturna, powiązanego trygonem z Marsem w Raku. Planety te wzajemnie się wspierają. Dodatkowo Mars jest tam, gdzie Słońce 22 lipca; czyli Słońce PRL-u.

Siły stare to recepcja saturnowo-plutonowa, ale tworząca teraz aspekt półkwadratury. Czyli działająca przy użyciu wszelakich środków i za wszelką cenę – ale bez spójności. Siły nowe to Słońce w Lwie i w tym samym znaku koniunkcja Jowisz / Wenus / Merkury. Siły nowe ze starymi są w ścisłych aspektach nieharmonijnych. Wyraziście pokazuje to koniunkcja Merkury / Wenus / Jowisz w Lwie w kwadraturach do Saturna w Skorpionie i w półtorakwadraturach do Plutona w Koziorożcu oraz opisywany wyżej kwinkunks Słońca w Lwie do Plutona. Zatem tylko w starciach, w walce można wyłonić zwycięzcę.

Zob. też:

http://astrologia.kaluski.net/planety.php?id=1011
"Kosmogram startowy" przedsięwzięcia, projektu, wydarzenia.

http://astrologia.kaluski.net/wydarzenia.php?id=1012
06 sierpnia 2015, dzień prezydenckiego aprzysiężenia
 

na górę