wydarzenia komentarze
Motto: Bóg stworzył morze, a my łódź. Bóg stworzył wiatr, a my żagiel. Bóg stworzył ciszę bezwietrzną, a my wiosła. - Przysłowie afrykańskie.
Donald Trump - Waszyngton - Tel Aviv - Jerozolima; USA - Izrael i reszta świata. Część 1.
24 października 1995 roku (Słońce na początku Skorpiona) prezydent Bill Clinton podpisał ustawę zobowiązującą amerykański rząd do przeniesienia swojej ambasady do Jerozolimy – najpóźniej do roku 1999. Od tego czasu realizacja tego zobowiązania jest rozważana co 6 miesięcy i jak dotąd była ona wstrzymywana.
6 grudnia 2017 roku o godzinie 13:10 (z tranzytującym Słońcem na Ascendencie USA w Strzelcu i dokładnym trygonie bieżącego Jowisza w Skorpionie do amerykańskiego natalnego Słońca w Raku) w czasie przemówienia w Białym Domu, czterdziesty piąty prezydent USA Donald Trump ogłosił, że jego kraj uznaje Jerozolimę za stolicę Izraela. Nakazał też Departamentowi Stanu przygotowanie przeniesienia amerykańskiej ambasady z Tel Avivu – do Świętego Miasta judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. Tę zmianę lokalizacji amerykańskiej placówki dyplomatycznej Donald Trump zapowiadał w swojej kampanii wyborczej. I dwa dni po objęciu prezydentury, administracja Trumpa poinformowała, że relokacja ambasady będzie ważkim przedmiotem obrad nowych władz USA.
Po lewej kosmogram waszyngtońskiej deklaracji D. Trumpa o przeniesieniu amerykańskiej ambasady z Tel Avivu do Jerozolimy. Po prawej kosmogram tej chwili relokowany na Jerozolimę.
29 listopada 1947 roku Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję o podziale Mandatu Palestyny na dwa państwa: żydowskie i arabskie, a Jerozolima miała pozostać strefą międzynarodową. Powstanie państwa Izrael ogłoszono 14 maja 1948 roku (5 ijar 5708r.) w Tel Avivie pełniącym rolę stolicy. Następnego dnia wybuchły walki izraelsko-arabskie. W ich wyniku w Zachodniej Jerozolimie umocnili się Izraelczycy, a we Wschodniej – Jordańczycy. W roku 1950 Izraelczycy proklamowali stolicę swego państwa w Jerozolimie. Natomiast w roku 1960 Jordańczycy ogłosili wschodnią część miasta swoją drugą stolicą. Po zwycięskiej wojnie sześciodniowej z krajami arabskimi, wojska izraelskie zajęły 7 czerwca 1967 roku wschodnią część aglomeracji z zabytkowym Starym Miastem. 30.06.1980 roku Kneset przyjął ustawę stwierdzającą, że zjednoczona Jerozolima jest stolicą Izraela. Obecnie w tym mieście siedzibę ma Parlament (Kneset), Sąd Najwyższy, Bank Centralny i większość ministerstw. Urzęduje tam izraelski prezydent, premier i rząd. ONZ oraz społeczność międzynarodowa nie uznaje tej ustawy Knesetu i prawie 50 ambasad umiejscowionych jest nadal w Tel Avivie. Zaskakująca decyzja amerykańskiego prezydenta z 6 grudnia 2017 roku radykalnie zmienia nie tylko politykę bliskowschodnią, ale i geopolitykę wraz z geogospodarką.
W kosmogramie waszyngtońskiej deklaracji Trumpa w pierwszym rzędzie rzuca się w oczy najsilniej obsadzony ciałami niebieskimi znak Strzelca, obejmujący też niemal całość porfiriańskiego sektora dziewiątego. Co wskazuje na wielką rangę tej decyzji amerykańskiego prezydenta nie tylko dla wyznawców judaizmu, chrześcijaństwa i islamu, ale także dla wierzących innych religii, a zarazem dla ateistów i agnostyków. Potwierdzeniem tegoż jest dokładny trygon Jowisza władającego planetami w Strzelcu i w sektorze dziewiątym – do Neptuna w Rybach władającego sektorem dwunastym. Potęguje to również umiejscowienie w końcowej części znaku Strzelca i sektora dziewiątego Saturna – będącego władcą Medium Coeli w Koziorożcu. Decyzje zapadające na szczytach władzy i komunikowane światu, opisane są tu językiem astrologicznych symboli przez Saturna w ścisłym złączeniu z retrogradującym Merkurym – dodatkowo popędzanego przez sekstyl od Marsa władającego Ascendentem w Baranie. Jowisz władający pięcioma ciałami niebieskimi w Strzelcu, ulokował się w Skorpionie w dwadasamsie Ryb, w sektorze ósmym. Informuje to o dogłębnych kalkulacjach, wielostronnym bilansowaniu potencjalnych zysków i strat (zarówno wymiernych jak i niewymiernych, materialnych jak i niematerialnych) oraz o zaangażowaniu wielkiego kapitału – poprzedzające amerykańskie decyzje, mające przecież szeroko-horyzontalne skutki polityczne i religijno-światopoglądowe.
Uran w Baranie znajduje się od szeregu miesięcy w koniunkcji z (poruszającą się w tempie około 560 lat wzdłuż Zodiaku) Prozerpiną. Utrwali ona, choć i spowolni skutki wszystkiego tego, co zaskakujące, nieoczekiwane, wielce ryzykowne, szokujące i kontrowersyjne – a jest wszak domeną Władcy Wodnika. Warto zauważyć, że Uran odgrywa wielką rolę w kosmogramie Donalda Trumpa. Jest bowiem w natalnym złączeniu ze Słońcem i Głową Smoka w Bliźniętach oraz w opozycji do Księżyca w Strzelcu.
Niebywałe, wręcz gigantyczne wzburzenie wśród sympatyków i antagonistów zadeklarowanego stanowiska USA w kwestii statusu Jerozolimy, opisuje przede wszystkim planetarny Półkrzyż składający się z marsowo-uranowej opozycji (Waga-Baran) i Księżyca w Raku tworzącego kwadratury do tych planet. Dla jednych oznacza on błyskawicznie się rozwijające nadzieje na upragnione zmiany, a dla drugich równie szybko wzrastające poczucie zagrożenia – zaś dla wszystkich gwałtowny, nie kontrolowalny wzrost temperatury nastrojów i niepokojów. Wymieniony T-Cross będzie radykalizowany tranzytami Urana w ciągu najbliższych dwóch lat, zaś tranzytami Plutona w latach 2021-2024. Będziemy mogli przy tym obserwować usiłowania elit i najwyższych władz (natalne aspekty Saturna – trygon do Urana, sekstyl do Marsa oraz kwinkunks do Księżyca) pragnących wytłumić niepohamowane wybuchy napięć, generowane planetami opisanego Półkrzyża.
Jednak o wiele bardziej niezwykłe, wręcz skrajnie burzliwe skutki deklaracji Donalda Trumpa możemy dostrzec w kosmogramie jego grudniowej wypowiedzi – relokowanym na Bliski Wschód. W Jerozolimie dokładnie na Medium Coeli znajduje się Uran – widniejący także na MC w położonym o 60 km na północny zachód Tel Avivie. Opisany wyżej Półkrzyż lunarno-marsowo-uranowy (i związane z nim kontrasty, rywalizacje, spory i nieprzejednane konflikty) jest w tych miastach o wiele bardziej znaczący z racji potęgującej jego rangę osi MC-IC. A zarazem słabsza jest tam rola tonującego niekontrolowane wyładowywanie napięć trygonu Saturna z Merkurym – do planet Półkrzyża. Umiejscowienie Urana bądź Marsa przy osi MC-IC zauważymy też w kosmogramach sporządzonych dla stolicy Turcji, Krymu i stolicy Rosji. Zaś w kierunku południowym, aż po Sudan, Tanzanię, Mozambik, Zimbabwe i wschodnią część RPA. Ścisła koniunkcja jerozolimskiego MC z Uranem, który włada położonym w Wodniku sektorem siódmym, pokazuje jak bardzo niewygodna, wręcz szokująca jest informacja o decyzji amerykańskiego prezydenta, dla przeciwników tego postanowienia. Władca Wodnika (i jego uściślające się aspekty tranzytowe) jest najsilniejszym elementem Półkrzyża lunarno-marsowo-uranowego z 6 grudnia 2017 roku. Stąd jego rewolucyjno-anarchistyczne potencjały będą najistotniejszą reakcją na opisywaną sytuację i jej rozwój – zwłaszcza na Bliskim Wschodzie, gdzie ów Uran znajduje się na Szczycie Nieba. Potwierdza to także dwadasamsowa lokalizacja tej planety. Uran jest w dwadasamsie Koziorożca – w tej jego części, która po transpozycji do znaku Koziorożca znajduje się w 28°29´ tego znaku. Czyli w bardzo dokładnych nieharmonijnych aspektach do natalnego Księżyca i Marsa (natalny Uran 24°52´ Barana, Mars 28°21´ Wagi, Księżyc 28°30´ Raka).
W opisywanym Półkrzyżu, ultraczułym i zarazem najbardziej podatnym na destrukcyjne sytuacje oraz ich traumatyczne efekty, jest Księżyc w Raku. Co gorsza ma on wyłącznie nieharmonijne aspekty. Oprócz kwadratur do Urana i Marsa są to kwinkunksy do złączenia Merkurego z Saturnem, półtorakwadratura ze Słońcem i luźna półtorakwadratura z Neptunem. A im bardziej nieharmonijne są lunarne aspekty, tym łatwiej zasiewają się emocjonalne niepokoje o teraźniejszość i przyszłość. W dodatku zbyt łatwo rozwijają się one w burzliwe nastroje, oscylujące od lęku i paniki – aż po agresywne reakcje na rzeczywiste bądź wyobrażone „czarnochmurne” opresje podszyte trwogą. W większości bliskowschodnich krajów Księżyc jest umiejscowiony w sektorze dwunastym, sprzyjającym dobrowolnym lub przymusowym poświęceniom i ofiarności. A jak lunarne potrzeby bezpieczeństwa przeplatane poczuciem zagrożenia wyglądają w innych rejonach świata? Na mapie astro-kartograficznej dostrzeżemy ascendentową linię księżycową biegnącą od Danii, przez północnowschodnie Niemcy – do styku granic niemiecko-czesko-polskich, dalej przez Słowację, Węgry, Grecję, Egipt, Sudan, Somali, aż po Madagaskar. Na półkuli zachodniej lunarna linia descendentowa biegnie od kalifornijskiego San Francisco po kanadyjską Zatokę Hudsona. Natomiast ascendentowo-descendentowe linie Marsa i Urana przebiegają przez zachodnią Kanadę i północno-zachodnią część USA. Zaś na półkuli wschodniej zauważymy je w południowej Japonii, na Filipinach, Malezji, Indonezji i zachodniej Australii.
Najpotężniejszych manifestacji uranicznych potencjałów (w obrębie opisywanego Półkrzyża) można się spodziewać wiosną 2018 roku oraz na przełomie lat 2018/2019. Wtedy wystąpią bowiem najdokładniejsze nieharmonijne aspekty bieżącego Urana do pozostałych elementów tejże konfiguracji – do Księżyca i Marsa, a także do dwadasamsowo-znakowej pozycji Urana.
„Zadziwiającym” kosmicznym zbiegiem okoliczności, relokowany na Jerozolimę Ascendent wypowiedzi Trumpa jest w Lwie, w ścisłym złączeniu z natalnym Księżycem i Medium Coeli w kosmogramie Izraela (14.05.1948, 16:32, Tel Aviv). O stopień dalej od izraelskiego Księżyca znajduje się dwadasamsowy Pluton z 6 grudnia 2017 roku – przetransponowany do Lwa ze znaku Koziorożca i dwadasamsy Lwa. Mars przebiegający przez końcową część znaku Wagi Mars w czasie prezydenckiego przemówienia, znalazł się bardzo blisko izraelskiego Ascendentu (po stronie sektora 12). Tranzytujące Słońce w Strzelcu – wtenczas na Ascendencie kosmogramu USA (04.07.1776, 22:16 GMT, Filadelfia) oczywiście sprzyjało wzrostowi pewności siebie i utwierdzaniu się w przekonaniu o słuszności amerykańskich racji. Wymienione obiekty tranzytujące kluczowe miejsca kosmogramów obu państw, podkreślają jakże wysoką rangę czasu, w którym zakomunikowano światu amerykańskie stanowisko (także izraelskie) w sprawie Jerozolimy. Wskazują też na zwiększone tempo realizacji opisywanej decyzji amerykańskiego prezydenta.