ASTROLOGIA

wydarzenia komentarze

Motto: Bóg stworzył morze, a my łódź. Bóg stworzył wiatr, a my żagiel. Bóg stworzył ciszę bezwietrzną, a my wiosła. - Przysłowie afrykańskie.

2019-08-10 Gronert Jarosław
La Manche F. Zapaty. Ikar wpadł, Dedal doleciał.

1. i 2. lot F Zapata nad La Manche                                   

Pierwsza próba przelotu F. Zapaty na flyboardzie nad kanałem La Manche miała miejsce 25 lipca 2019 roku. I trochę podobnie jak lot Ikara, zakończyła się porażką – upadkiem do wody w połowie trasy, zniszczeniem flyboardowych „skrzydeł”, ale na szczęście z zachowaniem życia i zdrowia pilota. Zapata chciał dolecieć do Dover 25 lipca, w 110 rocznicę udanego przelotu po tej samej trasie Louisa Bleriota samolotem własnej konstrukcji. Dojrzalszy o przykre doświadczenia Zapata odbudował uszkodzony wehikuł i jego drugi przelot nad Kanałem okazał się udany – Dedal dotarł cało do miejsca lądowania.

Poniżej, wewnątrz kosmogram pierwszego lotu, na zewnątrz drugiego:



Przy pierwszej próbie przelotu Zapata wystartował z francuskiej miejscowości Sangatte 25.07.2019 roku o godzinie 9:05. Drugi lot rozpoczął się 04 sierpnia tego samego roku, z tej samej miejscowości, o godzinie 08:17, a zakończył się o 08:39 lądowaniem po drugiej stronie Kanału. I co ciekawe, w kosmogramie startu do pierwszego i drugiego lotu, podjętego przecież dziesięć dni później i o innej godzinie, są niemal takie same położenia horoskopowych osi i sektorów, choć oczywiście inne zodiakalne i sektoralne lokalizacje ciał niebieskich. Asc. pierwszego startu jest w 2º11’, a drugiego w 0º39’ znaku Panny. W finale obu lotów tranzytujący Ascendent znalazł się w luźnej, aplikacyjnej koniunkcji z  natalnym Saturnem F. Zapaty.

Kosmogram startu do pierwszego nieudanego lotu opisałem w tekście z 27 lipca tego roku. W kosmicznej mandali drugiego, zakończonego sukcesem przelotu występują podobne jak w locie poprzednim, zdecydowanie nieharmonijne aspekty ciał niebieskich do osi Ascendent-Descendent. Są to dokładne kwadratury Ceres w Strzelcu w sektorze czwartym, do Ascendentu w Pannie i ścisłe półtorakwadratury Saturna w Koziorożcu w sektorze piątym do tegoż Asc. Dodatkowo, w trakcie obu lotów (trwających kilkanaście i 22 minuty) uściślały się półtorakwadratury Plutona w sektorze piątym do Ascendentu w Pannie. W kosmogramach obu powietrznych wypraw występują też trygony Plutona do Medium Coeli w Byku. Natomiast zdecydowane różnice w obu kosmogramach dotyczą zakresu i poziomu bezpieczeństwa, co w głównej mierze zależy od umiejscowienia i aspektów Księżyca oraz podległych mu wszystkich miejsc w kosmogramie, a także zawartości sektora czwartego i roli jego władcy. 

W kosmogramie startu do pierwszego lotu Księżyc był w aplikacyjnym złączeniu z zaskakującym Uranem i półkwadraturze do plączącego ścieżki Neptuna (choć w zabezpieczającym od ryzyka znaku Byka), był też w luźnym kwinkunksie do Ceres w sektorze czwartym. W kosmogramie drugiego lotu Księżyc w Pannie na szczęście uczestniczył w Wielkim Trygonie z Plutonem w Koziorożcu i Medium Coeli w Byku. Miał też sekstyl z Merkurym w Raku. Co więcej, w trakcie pierwszej powietrznej podróży na wodami La Manche, Merkury w Raku był w retrogradacji – nie sprzyjającej ryzykownym, odkrywczym wyprawom eksperymentalnym sprzętem. W obu lotach władający Immum Coeli Pluton znajdował się w opozycji z Merkurym, z tym, że w pierwszym locie uskrzydlony syn Zeusa – retrogradował, hmm… zdekoncentrowany w złączeniu z Wenus. Ponadto Pluton zarządzający sektorem czwartym, a więc decydujący o poziomie i poczuciu bezpieczeństwa, aspektował uściślającymi się kryzysogennymi półtorakwadraturami bieżące Ascendenty w kosmogramach obu lotów.

W obu kosmogramach marzący o spektakularnych tryumfach znak Lwa znajdował się wraz ze Słońcem w sektorze dwunastym. W czasie pierwszego lotu Słońce tworzyło ryzykanckie kwadratury z początku Lwa do złączenia lunarno-uranowego w Byku oraz półtorakwadratury do Neptuna w Rybach, ale i chroniący przed niebezpieczeństwem trygon do Ceres władającej Ascendentem w Pannie i ulokowanej w Strzelcu w sektorze czwartym. Słońce w sektorze dwunastym było też w kwinkunksie do Decsendentu w Rybach, co nie pomogło w sprawnym realizowaniu ustaleń z pomocnikami-sojusznikami – zapewne tymi ulokowanymi w połowie drogi na Kanale i obsługującymi platformę do zatankowania paliwa.

W kosmogramie drugiego przelotu, już zwieńczonego sukcesem, wystąpił aplikacyjny trójstopniowy trygon Słońca w Lwie w połowie dwadasamsy Strzelca, do Jowisza w połowie znaku Strzelca. Ponadto Słońce wspomagane było aplikacyjną koniunkcją z Wenus. W czasie pierwszej próby przelotu nad Kanałem (z kąpielą po drodze) występował ścisły trygon Marsa w Lwie w sektorze dwunastym z Jowiszem w Strzelcu w sektorze czwartym. W następnej, już udanej powietrznej przeprawie nad La Manche, miejsce działającego instynktownie marsowo-jowiszowego aspektu 120º, zajął bardziej świadomie funkcjonujący aplikacyjny trygon słoneczno-jowiszowy, ze wsparciem Wenus. Natomiast Mars w Lwie w dwadasamsie Barana tworzył skłaniający do niebezpiecznego ryzyka aspekt 150º z Plutonem w Koziorożcu w dwadasamsie Panny. Zapata w drugiej części lotu (już po międzylądowaniu z tankowaniem) zwiększył szybkość do 160 -170 km/h. Dla porównania prędkość huraganu to około 120 km/h. Nic dziwnego, że jak sam stwierdził – kończył swój udany 22 minutowy lot przy wielkim zmęczeniu.

Kosmiczną ciekawostką jest, że 110 lat temu Louis Bleriot wystartował 25.07.1909 roku z Calais o godzinie 04:35, z bieżącym Ascendentem dokładnie na własnym natalnym Jowiszu w 4º Lwa i zwycięsko zakończył swój lot w Dover o godzinie 05:12, z Ascendentem w 12º Lwa w dwadasamsie Strzelca, na swoim Jowiszu progresywnym – i co niezwykłe, dokładnie w tym samym stopniu Lwa znalazło się Słońce 04.08.2019 roku o godzinie 08:39, gdy na brytyjskim wybrzeżu tryumfująco lądował Zapata! Dodatkowo, Słońce progresywne Louisa Bleriota jest teraz w 4º Strzelca w złączeniu z progresywnym Ogonem Smoka – dokładnie tam gdzie obecnie przebywa progresywny Mars Franky’ego Zapaty, będący w sekstylu do jego natalnego Słońca w Wadze! Zaiste, wyroki Kosmosu są na tyle ekscytujące, co i niezbadane!

Franky Zapata (ur. 27.09.1978.) doświadcza w swoim kosmogramie już prawie od roku ścisłego złączenia progresywnego Słońca z natalnym Uranem, a za dwa lata dozna koniunkcji z Uranem progresywnym. Ponadto w latach 2022-2023 tranzytujący Uran znajdzie się w opozycji do jego Słońca progresywnego i Urana natalnego oraz progresywnego. Francuz ma dokładną natalną koniunkcję Wenus z Uranem w Skorpionie, i na niej spotkają się w ciągu 2 lat progresywne Słońce z progresywnie retrogradującą Wenus – władającą wszak umiejscowionym w Wadze natalnym złączeniem Słońca z Merkurym.

Na naszych oczach Zapata odważnie testuje swój wynalazek, z którego będzie mógł korzystać człowiek, tak jak z niegdyś wynalezionego roweru, motocykla, czy motorówki. W przypadku pierwszych dwukołowców, budziły one zarówno fascynację jak i obawę. Niosły ze sobą ryzyko wypadków i w dawnej prasie możemy przeczytać o lęku jaki pierwotnie budziły wśród pieszych, a nawet wśród hodowców zwierząt i ptactwa domowego. Podobne ekscytacje, entuzjazm, ale i alarmową nerwowość czy popłoch wzbudzi upowszechnienie flyboardów i ich kolejnych mutacji – z kabiną i bez, dla jednej i więcej osób. Niepokoić się będą wszelkie służby strzegące granic i dostępu do wrażliwych w każdym państwie miejsc oraz ważnych osób. I zapewne siły zbrojne oraz formacje porządkowe postarają się wykorzystać flyboardy, do zabezpieczenia – przed wrogami, przestępcami, terrorystami na latających deskach i większych platformach. Niebywale przydatne staną się flyboardy dla służb medycznych, ratowniczych i przeciwpożarowych. Możemy sobie również wyobrazić stosowanie tych nowoczesnych „latadeł” w rywalizacji sportowej na wyścigach, powietrznych akrobacjach, przyszłych odpowiednikach dzisiejszych tańców na lodzie, baletów itd. – a także w nowych rodzajach spotkań towarzyskich, romansów, randek, zapewne chętnie wykorzystywanych w filmach oraz poza-filmowej rzeczywistości. Ale zanim człowiek nauczy się biegle sterować latającą deską, będzie musiał przełamywać tremę a nawet strach przed upadkiem, awariami – tak jak początkujący rowerzyści, motocykliści, czy kierowcy samochodów.

Zobacz o pierwszym locie F. Zapaty:
Nieharmonijny Saturn - jeszcze nie teraz, później lub... jeszcze później.
Na przykładzie Franky Zapata.
http://www.astrologia.kaluski.net/wydarzenia.php?id=1112

na górę