ASTROLOGIA

wydarzenia komentarze

Motto: Bóg stworzył morze, a my łódź. Bóg stworzył wiatr, a my żagiel. Bóg stworzył ciszę bezwietrzną, a my wiosła. - Przysłowie afrykańskie.

2019-07-27 Gronert Jarosław
Nieharmonijny Saturn - jeszcze nie teraz, później lub... jeszcze później.
Na przykładzie Franky Zapata.

Lot na „latającej desce”                                     

25 lipca 2019 roku Franky Zapata (ur.27.09.1978 roku w Marsylii) postanowił dokonać przelotu nad Kanałem La Manche, z francuskiego Sangatte do okolic Dover. Poleciał 36 kilometrową trasą, na flyboardzie – jednoosobowym wehikule własnej konstrukcji, ze średnią prędkością około 140 km/h., na wysokości do 20 m. nad wodą. Od startu do lądowania w Wielkiej Brytanii miało minąć około 20 minut. W połowie trasy konieczne było lądowanie na pływającej platformie, dla uzupełnienia paliwa.

Przelot z Francji do W. Brytanii w miał towarzyszyć uczczeniu 110 rocznicy wybitnego wyczynu Louisa Bleriota (ur. 01.07.1872 r.), konstruktora i pilota prymitywnego jeszcze samolotu, na którym dokonano pierwszego w dziejach przelotu nad Kanałem La Manche. Bleriot wystartował z okolic Calais 25 lipca 1909 roku o godzinie 04:35 czasu miejscowego (nie było wtedy czasu letniego, a strefę czasową UTC + 1:00 wprowadzono we Francji dopiero w 1940 roku na rozkaz Hitlera). Słońce w 2º Lwa znajdowało się wtedy tuż przy Ascendencie i w dokładnym trygonie do Marsa w 2º Barana. Francuz poleciał gdy tranzytujące Słońce znalazło się między jego natalnym Uranem w 1º Lwa a Jowiszem w 4º Lwa i w trakcie złączenia bieżącego Merkurego z natalnym oraz opozycji bieżącego Urana i Ceres – do obu Merkurych. Po 36,5 minutach lotu ze średnią prędkością 72 km/h i pokonaniu 35 kilometrowej trasy wylądował w pobliżu Dover o godzinie 5:12, gdy Ascendent znalazł się dokładnie tam gdzie był progresywny Jowisz pilota i blisko progresywnego Słońca, a przy tym utworzył dokładny trygon do Medium Coeli startu. Zatem termin lotu podpowiedziała Bleriotowi genialna wtedy intuicja… albo profesjonalny astrolog!

Poniżej 2 horoskopy: start F. Zapaty z Asc. Panny oraz start L. Bleriota z Asc. Lwa. Start Zapata F 25 07 2019, start Bleriot L 25 07 1909.



Franky Zapata także miał wystartować krótko po wschodzie Słońca, kwadrans po godzinie 6. Być może chciał dotrzeć do brzegów Wielkiej Brytanii o poranku – podobnie jak 110 lat temu Louis Bleriot, a jeszcze wcześniej jak Wilhelm Zdobywca, przybijający do brzegu pod Hastings rankiem 28.09.1066 roku.

Jednak lot na „latającej desce” opóźnił się o 3 godziny. I dokładnie o godzinie 9:00 wystąpiły najbardziej ścisłe nieharmonijne aspekty Ascendentu w Pannie – w kwadraturze z Ceres w Strzelcu i półtorakwadraturą z przepotężnym Saturnem retrogradującym w Koziorożcu. Faktyczny start nastąpił o godzinie 9:05.

Od początku do końca zaplanowanego 20 minutowego przelotu, Ascendent w Pannie miał przemierzyć niespełna 3,5 stopnia, od dwadasamsy Panny do dwadasamsy Skorpiona. Zapata leciał „po drodze” wypełnionej kolejnymi dokładnymi aspektami: kwadraturą Ascendentu z Ceres w Strzelcu, półtorakwadraturą z Saturnem w Koziorożcu, trygonem z Księżycem w Byku i półtorakwadraturą z Plutonem w Koziorożcu.

PRZEZ CAŁY CZAS LOTU DO PÓŁMETKA (NA 18 KILOMETRZE TRASY) ZDECYDOWANIE DOMINOWAŁY ŚCISŁE NIEHARMONIJNE ASPEKTY SATURNA I CERES Z ASCENDENTEM – I TO ONE TOWARZYSZYŁY NIESPEŁNIONEMU ZAKOŃCZENIU PODRÓŻY. Gdyby Zapata doleciał zgodnie z planem do Dover, lądował by przy ścisłej półtorakwadraturze Plutona, z Ascendentem w Pannie w dwadasamsie Skorpiona! I choć upadkiem śmiałego lotnika zakończyło się wodowanie/lądowanie na półmetku, na rozkołysanej morskimi falami na platformie ze „stacją paliwową” – to jeszcze większe komplikacje mogły by wystąpić przy lądowaniu w Dover, w trakcie maksymalnie nieharmonijnej roli Plutona. Dodatkowo, przyziemienie po drugiej stronie Kanału nastąpiło by z Ascendentem w Pannie, w odległości zaledwie 1-2 stopnie od natalnego Saturna w kosmogramie Zapaty.

W jego kosmogramie progresywne Słońce jest teraz w połowie Skorpiona w ścisłym złączeniu z natalnym Uranem, co powtórzy za dwa lata z Uranem progresywnym, i czemu towarzyszyć będzie opozycja Urana tranzytującego. Chęć zuchwałych, brawurowych czynów-wyczynów będzie więc narastać. I w czasie czwartkowej próby przelotu nad Kanałem, do wymienionego złączenia w Skorpionie, dołączyła się  jeszcze ścisła kwadratura tranzytującego Marsa w połowie Lwa.

Zapata ma dokładną natalną koniunkcję Wenus z Uranem w Skorpionie, a Wenus progresywnie retrogradująca teraz i przez najbliższe 2 lata będzie w ścisłych złączeniach z własnym stanowiskiem, progresywnym Słońcem i oczywiście z Uranem. Co więcej, od 2015 roku w Strzelcu realizuje się dokładna koniunkcja progresywnego Merkurego z progresywnym Marsem – pozostająca wciąż w trygonie do urodzeniowego Jowisza w Lwie i sekstylu do natalnej koniunkcji Słońca z Merkurym w Wadze. Zwłaszcza złączenia progresywnego Słońca z Uranem skłaniają (i będą nadal) do podejmowania ryzyka – nawet szaleńczego. Ale tylko takie może doprowadzić do równie niebezpiecznego jak i fascynującego „sięgania do gwiazd”.

Jak dotąd, największą sprawnością wykazały się flyboardy oglądane na filmach o Spider-Manie. Choć w co zamożniejszych armiach testowano plecakowe urządzenia do latania dla żołnierzy już w początkach drugiej połowy XX wieku. Obecnie coraz bardziej atrakcyjne dla wojskowych stają się jedno oraz wieloosobowe platformy szybko transportujące żołnierzy, które wraz z upowszechnianymi dronami, całkowicie zmodyfikują sposoby realizacji konfliktów zbrojnych. Wszak drużyny, bataliony i pułki, błyskawicznie przemieszczające się w rozproszeniu bądź zwartych szykach, są od wieków marzeniem dowódców.

Zobacz o drugim locie F. Zapaty:
La Manche F. Zapaty. Ikar wpadł, Dedal doleciał.
https://astrologia.kaluski.net/wydarzenia.php?id=1113

na górę